Można powiedzieć, że Akira Toriyama to geniusz i wizjoner. Przede wszystkim jednak to wspaniały artysta, który przez większość swojej kariery utrzymywał, że wcale nie lubi rysować mangi. Dopiero po wielu latach to zrozumiał i zaczął się cieszyć tym, co robi. Do samego końca pozostawał aktywny zawodowo i miał głowę pełną pomysłów. Wielka szkoda, że odszedł tak wcześnie, ale pozostawił po sobie niezwykłe i legendarne prace, które już na stałe zapisały się w historii naszej branży.

Akira Toriyama powiedział kiedyś, że mógłby dostawać za swoje prace groszowe wynagrodzenie, gdyby tylko wiedział, że sprawiają one radość setkom ludzi. Nigdy nie przypuszczał, że osiągnie tak duży, międzynarodowy sukces. Oczywiście większość fanów mangi kojarzy go przede wszystkim z„Dragon Balla”, ale Toriyama pracował też przy wielu innych animacjach, grach, a także filmach. Zaprojektował postaci do wielu różnych tytułów, ale zawsze zachowywał swój niepowtarzalny styl. Jego komiksy zapoczątkowały pewien nurt w mandze zwany „gag-mangą”. Popularny krytyk gatunku, Jason Thompson, ocenił swego czasu, że dzieła rysowane przez Toriyamę były jedyne w swoim rodzaju i tylko on we wczesnych latach 90. rysował w taki sposób.

Akira Toriyama był dla mnie kapitalnym artystą. Niesamowitym twórcą, który na stałe odmienił moje podejście do mangi

Nie tylko Dragon Ball – Akira Toriyama i Piaski Pustyni / PSX Extreme 319

Akira urodził się w1955 r. w Japonii. Od dziecka uwielbiał rysować i wychodziło mu to całkiem nieźle. Specjalizował się w malunkach pojazdów i zwierząt, a największe wrażenie wywarł na nim film „101 dalmatyńczyków” wytwórni Disneya z1961 r. Po latach przyznał, że dzięki tej animacji zdecydowanie głębiej wciągnął się w świat ilustracji i zaczął jeszcze więcej ćwiczyć, mając nadzieję, że kiedyś uda mu się dobić do tak wysokiego poziomu. Miał w szkole wielu znajomych, ado jednego z nich przyszedł kiedyś w odwiedziny. W salonie na półce stało wiele mang jego ojca, co wówczas było dla młodego Akiry fascynującym znaleziskiem. Podobne zaskoczenie przeżył, gdy razem z rodzicami poszedł do sąsiadów, którzy chcieli się pochwalić pierwszym kupionym telewizorem. Wszystkie te momenty wpłynęły na naszego bohatera w niezwykle pozytywny sposób. Rozwinęły jego kreatywność, ale i dały mu motywację do nauki.

Podczas wywiadu udzielonego wiele lat temu powiedział, że jego oryginalnym źródłem inspiracji była twórczość Osamu Tezuki – komiksy „Astro Boy”. Chodził do szkoły podstawowej, w której większość dzieci rysowała mangi i anime, bo trudno było wtedy znaleźć jakieś fajniejsze zajęcia. Przypominam, że to były lata 60. XX w. Akira również rysował, nie tylko w szkole, ale też w domu. Praktycznie nie rozstawał się z flamastrami. Gdy zrobił portret swojego kolegi, wyszło mu to na tyle dobrze, że zaczął się w tym specjalizować, rysować podobizny wielu znajomych z podstawówki. Dalej jednak był fanem mangi, ale wczasach gimnazjum bardziej go zachęciły filmy i programy telewizyjne.

Akira trafił do szkoły średniej o profilu kreatywnym i chociaż nie był wtedy fanem mangi, to czasem ją jeszcze rysował. Nie chciał iść na studia, zamiast tego po skończeniu liceum planował rozpocząć pracę. Zajmował się marketingiem w agencji reklamowej, ale nie był fanem tego zawodu. Nie potrafił wcześnie wstawać, za co często dostawał reprymendy od swojego przełożonego. Nie dbał też o ubiór, a czasem wymagane były schludne ciuchy podczas spotkań z klientami. Z tego powodu, mimo że nikt go nie wyrzucił, postanowił sam zrezygnować z pracy w wieku 23 lat. To nie było jego powołanie i zdawał sobie z tego sprawę. Czuł się świetnie jako artysta i wierzył w to, że ma wystarczający talent, by osiągnąć sukces.

Cały artykuł dostępny w PSX Extreme 319.

Instagram