Dwuwymiarowe bijatyki 1 na 1 były w latach 90. głównie domeną salonów arcade, a nieco później cieszyły również posiadaczy konsol, gdzie za sprawą arcade sticków można było poczuć ten sam klimat. Pokrzywdzeni w tym wypadku byli najbardziej użytkownicy pecetów, gdzie podobnych tytułów było jak na lekarstwo i próżno było szukać czegoś z Dragon Ballem, One Piece czy Naruto na czele (sytuacja się zmieniła dopiero kilka lat temu). Właśnie w tym celu powstał M.U.G.E.N, aby każdy mógł nie tylko zrobić własne, wymarzone mordobicie, ale też w nie zagrać i to zupełnie za darmo.

Tak jak dziś ludzie tworzą popularne mody do GTA, Skyrima czy Cyberpunka, tak kiedyś kreowało się bijatyki 2D za pomocą Mugena, łącząc najróżniejsze uniwersa. Nic nie stało na przeszkodzie, aby naprzeciw siebie stanęli np. Michael Jackson i Super Mario albo żeby doszło do pojedynku bajkowych bohaterów wytwórni Disney vs. Pixar. Domorośli twórcy przerabiali także znane bijatyki 3D na ich dwuwymiarowe odpowiedniki, tworząc przykładowo Tekkena czy Soul Calibura. W Polsce na samym początku największą popularnością cieszyło się Dragon Ball Z Mugen Edition 2 (2000).

Tak wyglądał pierwszy zawodnik w M.U.G.E.N – Kung Fu Man.

To właśnie ta edycja była ogrywana na lekcjach informatyki (oprócz obowiązkowych deathmatchy w Quake ]|[), a następnie przekazywana drogą podwórkową na dyskietkach czy płytach lub impulsami zaciągana z powolnej wówczas sieci. Na tamten czas było to ziszczenie marzeń każdego fana, który śledził kolejne odcinki serialu na kanale RTL7 – w końcu tutaj dało się egzekwować znane z anime kultowe techniki ze sławnym Kamehameha na czele czy wyprowadzać serię niekończących się combosów. Dla wielu osób Mugen oznaczało w naszym kraju właśnie tę grę, mimo że wszystkie jej elementy były tak naprawdę podkradzione z innych produkcji.

A miała być strzelanka

Wszystko zaczęło się 27 lipca 1999 r., gdy grupa studentów uniwersytetu Michigan: Darren Lo, Jim Simpson i Krian Upatkoon pod szyldem firmy Elecbyte wypuściła otwartą betę programu hulającego na systemie operacyjnym MS-DOS w formie czystego szkieletu bijatyki 2D. Mugen dało się dowolnie modyfikować, dodając własne postacie, areny, ataki, dźwięki czy muzykę. Całość charakteryzowała niezwykła łatwość w obsłudze i intuicyjność, aby każdy zdołał coś sklecić i dodać coś od siebie. Etymologia słowa „mugen” wywodzi się bowiem z języka japońskiego, gdzie oznacza sen, fantazje czy nieskończoność. I właśnie taka idea przyświecała autorom, aby puścić wodze fantazji w tworzeniu tego, co dusza zapragnie, gdzie ograniczy nas tylko wyobraźnia. A jak w ogóle do tego doszło? Twórcy po latach wspominają:

„Prawdę powiedziawszy, robiliśmy strzelankę i nagle przekształciło się w to, co znamy obecnie. Zauważyliśmy, że w tamtym czasie na komputery osobiste brakowało porządnych komercyjnych bijatyk. Inspiracją były wczesne silniki do konwersji np. Street Fightera II na komputery IBM”.

System walki wykorzystywany przez Mugen narzucał obsługę czterech klawiszy kierunkowych oraz sześciu przycisków funkcyjnych (A, B, C, X, Y, Z + Start), aby dostosować się do bijatykowego standardu obejmującego trzy buttony odpowiedzialne za ciosy pięścią i tyle samo za nogi. Walki mogliśmy toczyć w obowiązkowym trybie Arcade, gdzie stawialiśmy czoła kolejnym przeciwnikom sterowanym przez SI (determinowaną przez kilka poziomów trudności), starcia drużynowe w parach, trening oraz Survival z niekończącą się liczbą oponentów, których trzeba pokonać jak najwięcej na pojedynczym pasku energii. Pierwszą i jedyną postacią udostępnioną przez autorów Mugena był Kung Fu Man. Jego historia opowiadała o konflikcie z niejakim Suave Dude’em, który porwał laskę głównego bohatera i nasłał na niego zastępy klonów, z którymi doszło do epickiej walki. Problem w tym, że czarny charakter tej opowieści nigdy nie doczekał się oficjalnej materializacji, dlatego Kung Fu Man nie był w stanie nigdy uratować swojej partnerki. W każdym razie KFM to postać w pełni open source i powstała wyłącznie w celach edukacyjnych dla autorów przygotowujących własne publikacje.

Cały artykuł dostępny w PSX Extreme 332.

Instagram